Gledališče Ane Monro to już weteranie poszukujący nowego języka sztuki ulicy. Od samego początku eksplorowali sposoby ekspresji w teatrze, posługując się takimi elementami jak: improwizacja, zaskoczenie i niebanalny humor; nieustannie prowokując zaangażowanie widzów. Słoweńcy przeobrażają obrazy i przedmioty z codzienności, w obiekty istnie surrealistyczne, wystawiając je na pośmiewisko widowni.
"Izba Przyjęć"
Czy Samoobsługowa Izba Przyjęć jest tylko wytworem wyobraźni słoweńskiego teatru czy też zbliżającą się nieuchronnie przyszłością? Artyści bez słów czy zbędnych gestów pokażą nam świat pacjenta "samoobsługującego się". Inspiracją dla tej futurystycznej "Izby Przyjęć" jest dzisiejsza sytuacja w służbie zdrowia. Miejmy tylko nadzieję, że reformaproponowana przez słoweńskich artystów nie stanie się inspiracją dla naszych polityków...!